Czekaj na mnie


Czekaj na mnie przy dębowym stole,
Co w poranki zaspane cię wspiera.
Kiedy wrócę, na nim nasze ręce
Znów się pojmą w zawiłej udręce.

Czekaj przy nim także po zachodzie.
On się wtedy za dęby przebiera.


Czekaj na mnie czasami u studni.
Ona wita każdego bezmiarem.

Gdy już wrócę, w niej to nasze słowa
Swe znaczenie odnajdą od nowa.
Przystań przy niej koniecznie w południe,
Niech twych oczu napełni się czarem.


Wyjdź pod lasy, skąd mogę powrócić.
Niechaj szumem napoją czekanie.
Odnajdziemy w nich nasze pragnienie,
Niespokojne jak wiatru westchnienie.
Daj im trochę swych dłoni na korze.
Ona koi najgorsze rozstanie.


Czekaj na mnie

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept