Nie powrócisz, choć jesteś w każdej z chwil, w każdym z miejsc.
Nie mam siły by czekać. Co ma być, niech już jest...
Nie zapomnę Twych włosów, jakże mógłbym... Tak wiem,
Nie starałem się zbytnio między nocą a dniem.
Napisz chociaż, co słychać na granicy Twych snów.
Albo lepiej nic nie pisz, bym nie zranił Cię znów.
Niech już dusi bezsilnie, niech już spali do cna.
Byle była, choć boli, każda z łez - Twoja łza.
Niech mi sławna Nostalgia wbije w gardło swój szpon,
Wyrwie z serca lat parę i obwieści mój zgon.
Albo lepiej niech cicho, całkiem zetrze na pył.
I niech będzie, co ma być. Nie mam sił, nie mam sił...
Kuala Lumpur, 07.08.2003