Cmentarz polski


Stają powoli w szeregu,
Tak równym jak ostrze brzytwy.
Bez ruchu na sinym śniegu
Śmiercią zagrzani do bitwy.

Patrzą oczyma sprzed wieków
I ćwiczą słuch w mowie draństw.
I pojąć, jakby na przekór,
Nie chcą aliansów państw.

Na przekór nowych znaczeń
Słów, co zgubiły swą treść.
Ofiary swej przeinaczeń
Już dłużej nie mogą znieść.

I dzieci swych nie poznają
Zmieszanych ze stadem wron.
Już werble cicho śpiewają,
Już słychać...Tak, słychać dzwon!

Jeszcze czekają na znak,
Bo liczyć już nie chcą na cud.
Zbyt wiele zbyt ważnych dat
Chłoszcze im pamięć jak knut.


Kościan, 01. 06. 2004

Cmentarz polski

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept