Ktoś tu był.
Po co? Skąd?
I co myślał, patrząc w kąt?
A więc istniał
Jakiś czas.
Czy coś pojął zanim zgasł?
Raz podobno
Spojrzał w mrok.
A gdy minął jeden rok
Wstał od stołu,
Krusząc chleb
I jął bujać pośród nieb.
This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.