Miłość


Usiadłem w ciszy. Wódki smak
Złagodził podlej nocy trud.
Spoglądam w niebo. Księżyc spadł.
Pora jest dobra. Czas na cud.

Więc cicho wstaję. Żaden dźwięk
Nie jest się w stanie wyrwać w noc.
Już chłonę sercem ust twych wdzięk.
To miłość wlewa się pod koc.

Twoje powieki w blady nów
Zadrgały uczuć krociem gam.
Ach, jednak kochasz. Tak mi mów...
Aż do tej pory byłem sam.

Miłość

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept