Poranka pierwszy blask
I zapach ognia w mrok
Ucieka póki czas.
Kolejny mija rok.
Ostatnia gałąź już.
Jej oczy i twój śpiew.
A ty się ogniu prósz,
A ty się lesie drzew.
Iskrami w świata dach
I cichej wody stół.
Drzewami w nocy gmach,
Lecz sza! To turkot kół.
Przejechał Wielki Wóz.
Na strunach kropla krwi.
Jej dotyk i twój blues.
To życie nam się śni.
This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.