W tym kraju drzewa to nie drzewa,
Tylko pomniki i świadkowie
Tego, co nikt już nie wyśpiewa
I czego nikt już nie dopowie.
W tym kraju pola to nie pola,
Tylko całuny pogrzebowe,
Spod których nikt już nie zawoła,
Bo dawno stracił wzrok i mowę.
W tym kraju ludzie to nie ludzie,
Tylko namiastki ludzkich cieni,
Co kształt zyskują w lepkim brudzie,
Stąpając po nie swojej ziemi.
A kształt ten wcale nie jest kształtem,
A ziemia wcale nie jest ziemią.
I nawet gwałt tu nie jest gwałtem
Tylko spełnioną wspak nadzieją.