Zbudowaliśmy flotę.
Tysiącem żagli strojna.
Czarne ptaki nad portem.
To wojna!
Miasto całe w ukropie.
Karczmarzom dzisiaj chwała.
Senna mewa na topie
I działa.
Nieme jeszcze ich gardła
Patrzą w horyzont siny.
Wiatr takielunkiem targa.
Wrócimy!
Morze pianą się dławi,
Nasze kobiety łzami.
Bóg nas tak nie zostawi.
Jest z nami.
Jutro ożyją wanty,
Refować będzie trzeba.
Popłyną znowu szanty
Do nieba.
Ciała morzu oddamy,
Dusze bogom w głębinie.
Bitwa, która staczamy
Nie minie.