Kircholm


Kaprysem dziejów spięci w mur
Dolinę dzielą. Pryska zmierzch.
Osłupiał świat utkany z piór
Husarii. Koń odwraca łeb.

Patrzę mu w ślepia - morza dwa
Czarne i nieme. Ściskam łęk.
Jeszcze nieśmiało werbel gra.
Nagła komenda. Ziemi jęk.

To słońce czy ryngrafu błysk?
Me ramię czy już kopii żerdź?
Wędzidło tnie spieniony pysk.
Kocham cię wojno - tak na śmierć.

Kircholm

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept