Sąd polowy


Siedzą na skrzyniach. Palców czerń
Odmierza nazwisk długi rząd.
Łatwiej niż kula zdrady cierń
Wyłuska z dusz polowy sąd.

Majowy świt rozkwita już
Ognistym kwieciem wściekłych dział
Pachnący prochem szary kurz
Pokrywa zwarty szereg ciał.

Patrzą z tych ciał, jak z czarnych dziur,
Które rozjaśnia racy żar.
Jednym wyrokiem sędziów chór
Zmienia ich w obłok zwiewnych mar.

Sąd polowy

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept