Anioł


Polną drogą idzie anioł - żniwa już.
Gubi pióra, gubi łzy. Co za dzień!
Złote włosy, złote słońce, złoty kurz.
Idzie i na drogę rzuca złoty cień.


Gdy się zmęczy, to przysiada byle gdzie,
Na zwiniętej marynarce. Marszczy brwi.
Zapalając papierosa, dziwi się.
Skąd w tym złocie tak bolesne, czarne łzy?

Anioł

Marek Kunc - Poezje

This website uses cookies. By clicking 'Accept' you agree to our use of cookies.

Accept